Mieliście kiedyś tak, że liczyliście na spokojne wakacje, pełne weny i wolnego czasu, a zamiast tego dostaliście miliony wyjazdów do rodziny, opiekę nad młodszym kuzynostwem i co najważniejsze, BRAK KOMPUTERA?! O internecie nie wspominając -.-
Ja tak miałam. I jestem bardziej wykończona niż szkołą. I mam wrażenie, że jak ujrzę małe dziecko, to je od razu uduszę...
Marudzę trochę, ale to nic. Mam dla was wiadomość, że kolejny rozdział już jutro, tylko muszę go trochę popoprawiać. Także głowy do góry, dajcie mi tylko mocnego kopa w tyłek za tak długą nieobecność, a będe zadowolona :D
Oj będzie ten kop, będzie :D *kopie z całej siły* Za długo kazałaś czekać :) Znam to...sama mam dość dzieciaków :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, rozdziału *_*
*daje wielkiego kopa tytanowym butem*
OdpowiedzUsuńJeeej!!! Już się bałam, że odeszłaś :C Jak super, że nie. Osobiście nienawidzę małych dzieci i totalnie Ci współczuję... *hug*
Czekam na rozdział :D
:D życzę weny ;)
OdpowiedzUsuńWeny :D
OdpowiedzUsuńJuż się bałam, że nie wrócisz ! *daje wielkiego kopa* Dokończ również inne blogi np. ten z 25 IŚ :) Weny :D
OdpowiedzUsuń